Balsam zawiera naturalne olejki roślinne : rycynowy, awokado, ze słodkich migdałów, oliwę z oliwek, a także woski : pszczeli i carnauba.
Balsam pachnie ładnie czekoladą, zapach nie jest sztuczny. Po nałożeniu czeka nas niespodzianka, po chwili poczujemy lekkie szczypanie i zimno to mięta. Uczucie jest całkiem przyjemnie jednak po chwili traci na intensywności.
Balsam nie barwi ust ( sam jest brązowy jak czekoladka ), a skóra natychmiast staje się miękka. Efekt utrzymuje się długo na ustach. Balsam jest słodki i nie klei się na ustach.
Całość umieszczona jest w małym aluminiowym słoiczku. Nie każdy lubi tą formę opakowania balsamu do ust ale mnie to akurat nie przeszkadza. Produkt ten w sumie nie ma konsystencji balsamu ( jak np. balsamy The Body Shop ) ale jest bardziej zbity - niczym wazelina.
Mogę polecić ten balsam od Organique, jest dość drogi ale bardzo wydajny. Nie jest jedna niezbędny, można kupić równie dobre balsamy i tańsze. Jeśli jednak zależy nam na naturalnym składzie można go używać z przyjemnością.
Cena: 29zł za 15ml
Dostępny jeszcze w wersji : kokosowe ciasteczka ( posiadam ), pomarańczowy sorbet i wiśniowe cukierki.
uwielbiam go :) jest pyszny i długo nawilża :D
OdpowiedzUsuńMusze się mu lepiej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńCiekawy balsamik, chciałabym go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńZrobiłam się głodna od patrzenia na to cudo :D
OdpowiedzUsuńMój ulubiony;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam,ale kupię na pewno :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
musi być genialny! :)
OdpowiedzUsuń