Ostatnio opisywałam Wam masełko do ciała z The Body Shop. Jest ono naprawdę świetne. Na lato zakupiłam jednak sobie sorbet do ciała też z TBS. Lubię masła z The Body Shop ponieważ mają zwartą konsystencję, nie lubię lejnych produktów jak np. mleczka do ciała.
Sorbet ujął mnie swą konsystencją. Jest ona gęsta i zwarta. Nie ma jednak najmniejszego problemu z jego wchłanianiem w skórę. Wchłania się bardzo szybko.
Zapachy sorbetów są letnie i owocowe. Ja wybrałam zapach Satsuma. Pachnie po prostu przepięknie. Wybór zapachu jest sprawą indywidualna i najlepiej przed zakupem powąchać testery. Większość pachnie obłędnie.
Sorbety opakowane są w tuby, które mają matowe wykończenie, dzięki temu nie ślizgają się w dłoni. W każdej tubie mamy 200 ml produktu.
Zapachy sorbetów są mocne i intensywne. Pachną kilka godzin, nie jest to jednak zapach który przeszkadza.
Nawilżenie jest średnie, konsystencja jest lekka. Musy te nie są ani odrobinę tłuste. Jedyne co robią to delikatnie nawilżają i pozostawiają pięknie pachnącą gładką skórę ( dzięki silikonom ).
Wada to cena, koszt to aż 49 zł ale można trafić na promocję i produkt jest dość wydajny.
Jest to świetny wybór na lato, jeśli szukamy produktu lekko nawilżającego i nie tłustego.
Polecam :)
Mam i kocham! W szczególności moringę :)
OdpowiedzUsuńW The Luxury Touch od ShinyBox będzie pink grapefruit :) Moringa jest na liście :)
Usuńmarzy mi się ;))
OdpowiedzUsuńPrawie czuję ten zapach :)
OdpowiedzUsuńNa lato te sorbety do ciała są idealne :)
OdpowiedzUsuń