W środku nie wygląda za świątecznie. Ładniej by wyglądało w czerwieni ale to szczegół. Karteczka z opisem kosmetyków była do tej pory na sztywnym kartoniku, a tym razem jest na miękkiej, jasnozielonej i zrolowanej karcie o postrzępionych brzegach. To takie niuanse ale wnętrze mogło by być bardziej świąteczne.
Co do zawartości, nie maluje się więc to że tym razem jest więcej kolorówki mnie cieszy średnio ale w sumie i tak trafiłam bardzo dobrze i jestem całkiem zadowolona.
W pudełku są :
Szampon do włosów chroniący skórę Dermedic - produkt pełnowymiarowy.
Delia baza wygładzająca pod makijaż ( uff jak dobrze, że nie dostałam rozświetlającej ) - produkt pełnowymiarowy.
Delia Baza pod Maskarę Onyx - odżywiająca baza, w sumie nie maluję rzęs ale jako odżywki mogę spróbować - produkt pełnowymiarowy.
Do tego Annabelle Minerals - róż, korektor i dwa podkłady mineralne.
Dwie próbki kremów Zepter - mi się zawsze będą kojarzyć z garnkami :)
I do tego naszyjnik, zupełnie nie w moim stylu.
Całość prezentuje się tak :
Ciekawie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń