sobota, 29 czerwca 2013

Bloglovin

 Zapraszam wszystkich do śledzenia mojego bloga przez Bloglovin.
Nie wiadomo co się stanie ale możliwe, że Google Reader zniknie. Również ja dodałam sobie wszystkie blogi które obserwuje.

Przypominam także o rozdaniu na moim blogu.


poniedziałek, 24 czerwca 2013

La Roche Posay - kończąca się promocja

 Dość późno się zorientowałam, że La Roche Posay ma interesującą promocje. Trwa do końca czerwca.

Na początku wybieramy się do ulubionej Apteki ( w Bielsku np. na pewno ma tą książeczkę Apteka w Sferze 2 )  i otrzymujemy za darmo książeczkę z próbkami. Jest tam siedem próbek kremów itp.
W książeczce znajdziemy :


1. Próbkę kremu BB,
2. Próbkę kremu Hydreane legere,
3. Próbkę kremu Hydraphase intense legere,
4. Próbkę balsamu Lipikar baume AP,
5. Próbkę kremu Effaclar duo,
6. Próbkę żelu Rosaliac AR intense,
7. Próbkę kremu Toleriane ultra.



W książeczce na końcu znajduje się karta pierwszego zakupu. Przy zakupie dowolnego produktu La Roche-Posay możecie wypełnić kartę pierwszego zakupu i odebrać prezent.


Prezent to :

50 ml - Fizjologicznej Pianki oczyszczającej
50 ml - Wody Termalnej 
i 3 ml - Żel - krem do twarzy suchy w dotyku Anthelios XL SPF 50 +  



Ja kupiłam kojącą maseczkę nawilżającą za 11,50 zł. Nie miałam i chętnie wypróbuje. Jeśli kupiłyście coś z La Roche Posay nie dawno i macie paragon oczywiście także można go użyć do odebrania prezentu.


niedziela, 23 czerwca 2013

Egg Pore - Real Egg Jelly - TonyMoly

      Kilka miesięcy temu kupiłam to jajeczko na ebayu. Przyznam szczerze, że w pierwszym momencie ujęło mnie opakowanie i to co spodziewałam się zastać w środku. Po prostu lubię takie fajne opakowania ^-^



Jak widać zawartość jajeczka jest chroniona zatyczką, mamy także szpatułkę do nakładania żelu. Pojemność jajeczka to 30 ml ale jest bardzo wydajne. Mamy białko ( żel ) oraz żółtko ( bardziej gęste kremowe ).


Zapach jest bardzo ładny i świeży. Białko można wymieszać z żółtkiem ale ja używam najpierw białka, a potem szpatułką sięgam w głąb i wyciągam żółtko. Białko z żółtkiem nie mieszają się jeśli delikatnie i umiejętnie wybieramy zawartość.

Jajeczko ma za zadanie zwężać pory i  matować i nawilżać cerę. I robi to. Jest bardzo dobre dla tłustej i trądzikowej cery. Żel szybko się wchłania. Można za chwilę nakładać makijaż. Wiem, że jajek jest więcej ( cztery ) ale to najbardziej spodobało mi się z wyglądu, więc je kupiłam. Ja jestem z jajeczka bardzo zadowolona i mogę Wam go śmiało polecić. W szczególności tym z Was które mają tłustą lub mieszaną cerę. Cena na ebay z przesyłką to 42 zł, a można i kupić taniej ( np. w licytacjach ). Ja jestem zadowolona z tego jajeczka.

sobota, 22 czerwca 2013

Clean & Clear - Morning Energy - Energetyzujący żel myjący

         Kupiłam ten żel kiedy jeszcze mieliśmy zimę. Czyli około dwa miesiące temu ( tak zima w tym roku trwała i trwała ). Brzydko, szaro, a tu taki piękny, pomarańczowy żel do mycia twarzy. Potrzebowałam czegoś na szybko i niewiele się zastanawiając go kupiłam.

 

Co o nim sądzę? Zapach mi odpowiada, nie jest zbyt naturalny ale pachnie nieźle. Oczywiście żel jest przeźroczysty, a nie pomarańczowy. Pomarańczowe są tylko drobinki.  Jest gęsty i dobrze się pieni.
Po umyciu daje na twarzy wrażenie chłodu. I wszystko byłoby ok. w końcu to tylko żel, ale niestety ma pewną wadę.

Mam tłustą cerę, a po tym żelu moja cera woła pić. Niesamowicie mnie wysusza, muszę natychmiast nałożyć krem bo nie mogę wytrzymać tego uczucia. Dla skóry suchej bądź normalnej ten żel na pewno nie jest odpowiedni. Dla tłustej jak moja może być, a na pewno nie do codziennego stosowania.  Co do składu na trzecim miejscu zawiera SLS.
Dobrze oczyszcza twarz, ale ze względu na wysuszenie cery nie kupię go więcej.  Zresztą prawie wszystkie żele mnie wysuszają, a ten przynajmniej jest tani.

wtorek, 18 czerwca 2013

Urodzinowy Shinybox - czerwiec 2013

        Shinybox wczoraj wysłał pudełka i dziś osoby zamawiające otrzymują swoje przesyłki.
 Czy opłacało się zamówić ShinyBox w tym miesiącu ? ShinyBox bardzo kusił swoim urodzinowym pudełkiem.



A oto co znalazło się w pudełku w tym miesiącu :

1. Szminka w płynie Manifesto - PAESE (produkt pełnowymiarowy)
2. Maska kompres 4D - Dermo pharma (produkt pełnowymiarowa)
3.Odświeżający krem do stóp - Organique 75 ml (produkt pełnowymiarowy) - akurat ostatnio go kupiłam :)
4.Peeling solny do ciała - Green pharmacy  - 300 ml (produkt pełnowymiarowy)
5. Hairplay makeover spray ( odświeżający spray do włosów ) - KMS California  - miniatura 75 ml

 plus prezent pilnik od Shinybox

Produkty naprawdę niezłe. Jak dla mnie lepsze niż te w GlossyBox w tym miesiącu. Ja na razie nie zmawiam bo mam dużo kosmetyków, które najpierw muszę zużyć i zrecenzować :)

sobota, 15 czerwca 2013

Organique - zakupy

       The Body Shop ma promocje na masła do ciała i żele 50 % i na kolorówkę. Kusiło mnie do nich pojechać ale niestety ja mam bardzo daleko do najbliższego The Body Shop. Dlatego poszłam dziś gdzieś indziej. A dokładniej do sklepu Organique ( w Bielsku - Białej jest w Sferze - nr 2 ),  który ma pięknie pachnące produkty i jest u mnie w mieście. Trzeba ich wspomóc co by nam sklepu nie zlikwidowali :), a nie podnosić sprzedaż w innym mieście :P

Od razu w Organique zwróciłam uwagę na peeling solny o zapachu magnolii ( pisało na nim gratis). Podobał mi się peeling solny  Pat & Rub ale jest dość drogi, a tu "gratis". Okazało się oczywiście, że aby go otrzymać za 1 grosz trzeba kupić coś z produktów do stóp. Kupiłam więc krem do stóp, a dokładniej krem odświeżający z tymiankiem i szałwią.



W Organique obłędnie pachnie peeling cukrowy o zapachu czekoladowym. Zapach jest cudowny, nie sztuczny aż ma się go ochotę zjeść. Dla mnie czekolada w The Body Shop pachnie sztucznie, a w Organique za to naturalnie. I peeling czekoladowy można kupować na wagę. Mam dużo peelingów więc kupiłam go odrobinę na próbę :)


Do tego kupiłam jeszcze dla męża pięknie pachnący żel pod prysznic. Pour Homme - Rozmaryn i Jedwab.



I zakupiłam jeszcze pięknie pachnącą świece - waniliową.


Zainteresował mnie też kremu anti - aging. Posmarowałam się nim na próbę i nie jest tłusty, muszę się mu przyjrzeć. I kiedy zużyję swój zapasik kremów pewnie się po niego wybiorę.

Kiedy przetestuje te produkty na pewno napisze coś więcej o moich dzisiejszych zdobyczach :)


Nie wiadomo co się stanie od 1 lipca ale możliwe, że zlikwidowana zostanie usługa Obserwowania ( przez blogera ) dlatego zachęcam do obserwowania mojego bloga przez usługę Google+.

piątek, 14 czerwca 2013

GlossyBox - czerwiec 2013

  W tym miesiącu nie zamówiłam GlossyBoxa, ale znowu rozsądnie czekałam do dziś by się przekonać co Glossy zaproponuje w tym miesiącu. I ewentualnie zamówić.


A oto co możemy znaleźć w czerwcowym GlossyBox :

1. Szampon Batiste - tropical 30g - ale to już było

2. Kredka Jelly PONG PONG - czarna kredka / cień do oczu

3.Pat&Rub - olejek rozświetlający 30ml

4.Make-up Studio - pojedynczy cień do powiek 2,5 g lub w innej wersji pudełka balsam do ust Coco Rose Figs&Rouge

5. Emite make-up - zalotka


Dobrze, że nie zamówiłam bo z pudełka nie byłabym zadowolona.Podoba mi się tylko Pat&Rub - olejek rozświetlający i szampon Batiste. Nie maluje się więc reszta produktów by tylko leżała. A Wam jak podoba się pudełko ? Zamawiacie, zamówiłyście ?

Tylko dla klientów VIP dodatkowo - Maszynka Gillette Venus! plus wkłady.

czwartek, 13 czerwca 2013

Sylveco - łagodzący krem pod oczy

      Niedawno pisałam o kremie do twarzy marki Sylveco, kupiłam także krem pod oczy tej firmy.
Z kremu pod oczy jestem bardziej zadowolona niż z kremu do twarzy. Krem szybko się wchłania, jest bezzapachowy, a co najważniejsze nie podrażnia. Zdarzyły mi się przy stosowaniu innych kremów pod oczy łzawienia. Tu tego nie ma. Krem nakładam pod oczy i na ruchoma powiekę. W moim odczuciu krem bardziej natłuszcza niż nawilża. Co do końca mi nie odpowiada bo wolałabym mocniejszy efekt nawilżenia. Czy krem pomógł pozbyć się cieni, zmarszczek mimicznych? Może minimalnie ale ciężko to zauważyć.



Skład: Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil, Glycine Soja Oil, Sorbitan Stearate and Sucrose Cocoate, Butyrospermum Parkii Butter, Squalane, Caprylic/Capric Triglyceride, Glyceryl Stearate, Argania Spinosa Kernel Oil, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Euphrasia Officinalis Extract, Centaurea Cyanus Flower Extract, Benzyl Alcohol, Tocopheryl Acetate, Betulin, Xanthan Gum, Dehydroacetic Acid, Lupeol, Oleanolic Acid.

Opakowanie jest wygodne i higieniczne. Cena jest przystępna ( ok. 25 zł za 30 ml ), gorzej natomiast z jego dostępnością. Czy jestem zadowolona? I tak i nie. Nie robi mi ten krem krzywdy ale też nie pomaga. Dlatego następnym razem kupię jakiś inny krem. Może coś polecicie ?

niedziela, 9 czerwca 2013

Ewa Chodakowska i odchudzanie

 Witajcie :) Dziś nie o kosmetykach ale o ćwiczeniach i odchudzaniu. Chciałabym się z Wami podzielić moim doświadczeniem. Nie mam nadwagi ale moje uda i brzuch mogłyby wyglądać lepiej oraz chcę wzmocnić kondycje. Na początek kupiłam płytę Ewy Chodakowskiej. To osoba bardzo pozytywna i uśmiechnięta.


Ale niestety nie będę z nią ćwiczyć. Skalpel II, dałam radę prawie ze wszystkim ale niestety jest wada tego treningu. Kolana. Może z racji wieku, może z racji osłabionych kolan ( rodzinna przypadłość ) ale ten trening bardzo mocno obciąża kolona, które zaczynają mnie boleć i to bardzo mocno. Wykańcza mnie, a raczej moje kolana wstawanie z krzesła po kilkanaście razy. Potem tak samo tylko należy wstać na jednej nodze. Super, ale nie dla moich kolan.

Dlatego rezygnuję, ale nie z ćwiczeń. Kupiłam inną płytkę trochę w ciemno i jak dla mnie jest lepsza. Oczywiście nie daje rady ze wszystkim ( pompki to moja zmora ) ale nie obciąża tak kolan. Jestem zadowolona :)


Aby się nie nudzić kupiłam też kolekcję 5-ciu płyt - Piękne ciało bez wysiłku. Oczywiście to bez wysiłku to hasło reklamowe. No chyba, że będzie się ten trening tylko oglądać.

Kolekcja zawiera pięć płyt :

Płaski brzuch  bez wysiłku
Szczupłe uda  bez wysiłku
Szczupła Sylwetka  bez wysiłku
Cardio
Stretching od stóp do głów

Kiedy do mnie przyjdzie i co nieco poćwiczę dam Wam znać czy ćwiczenia są fajne. Mam zamiar codziennie ćwiczyć inny trening, a siódmego dnia odpoczywać :)

Ostatnio na pewnym blogu ( przez facebooka ) była możliwość otrzymania chusteczek Cleanic Deo ( Soft i Fresh ) postanowiłam skorzystać z okazji i udało się mi je otrzymać. Jest to dezodorant w chusteczce. Wydają się być ciekawe np. na wycieczkę. Na pewno dam znać co o nich sadzę kiedy je przetestuje.



wtorek, 4 czerwca 2013

Pat & Rub Balsam do rąk rewitalizujący - żurawina i cytryna

       Pogoda nas nie rozpieszcza. Zimno, pada. Nie wypada nosić rękawiczek w końcu czerwiec ale miło jest zastosować " rękawiczki " z balsamu.

        Pojawiły się jakiś czas temu małe opakowanie balsamów do rąk z Pat&Rub ( w sam raz do torebki ) Maja pojemność 50 ml i kosztują 19 zł ( bez promocji ).


Skład :

Aqua, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Decyl Cocoate, Glycerin, Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Hydrogenated Olive Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil,Hydrogenated Vegetable Oil, Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Fruit Extract, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate,Stearic Acid, Cetearyl Glucoside, Parfum, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Hyaluronate, Sodium Phytate,Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Citrus Medica Limonum Peel Oil, Citral, Geraniol, Citronellol, Linalool,Limonene

Skład bardzo dobry, no może poza Benzyl Alcohol ale jakiś konserwant musi być.

Opakowanie poręczne i wygodne w użytkowaniu. Balsam ma świetną konsystencje. Zapach jest intensywny, mocno pachnie cytryną ale to taka słodka cytryna. Jak dla mnie zapach jest ładny, podoba mi się. Na pewno o wiele bardziej niż wersja kokosowa. Natomiast po ok. pół godzinie zapach nadal jest wyczuwalny ale już bardzo słabo. Jest to jednak mocny zapach i gdyby użyć kilka produktów z serii na raz mogłaby rozboleć głowa.

Balsam świetnie się wchłania i pozostawia skórę dobrze nawilżona i mięciutką.

Krem jest w porządku ale wolę zapach kremu Yves Rocher - Intensywnie odżywczy krem do rąk. Krem Pat& Rub kosztuje 19 zł za 50 ml. Wersja 100 ml kosztuje 38 zł.  Wychodzi cenowo więc prawie na to samo ( taniej trochę w wersji mini ), a wersja jest poręczniejsza i łatwiej zużyć w ciągu 6 miesięcy. Radzę zaznajomić się z zapachem np. w  Sephora bo nie każdemu może odpowiadać. 

Jeśli ktoś ma ochotę kupić coś z Pat & Rub to taki balsam jest dobrym pomysłem bo ma dość przystępną cenę jak na produkty Pat & Rub i można się zaznajomić ze specyfiką dość intensywnych zapachów. Albo się je polubi albo nie.