poniedziałek, 30 grudnia 2013

Sephora - Shiseido Ibuki Starter Kit

W Sephorze do 31.12 jest 25 % zniżka na kosmetyki do makijażu. Osoby posiadające złotą kartę mają 30 %. Ja mam tylko czarną kartę :) ale w Sephorze nie kupiłam żadnego kosmetyku do makijażu, tylko wreszcie zestaw startowy Shiseido Ibuki. Kusił mnie ale chciałam kupić go taniej i udało się wreszcie. Zestaw Shiseido Ibuki kupiłam za 82 zł. Jest on przeznaczony dla kobiet od 25 do 35 roku życia.



Zestaw składa się z :

Pianki do oczyszczania twarzy 30 ml
Toniku zmiękczającego ( zapewniającego optymalną dawkę nawilżenia ) 30 ml
Emulsji wygładzającej ( poprawiającej wygląd skóry - nawilża i redukuje niedoskonałości ) 30 ml


Dziś zaczęłam używać, pierwsze wrażenia pozytywne zobaczymy jak będzie dalej. Zestaw startowy jest dość duży więc powinien wystarczyć na jakiś czas. Na pewno dam znać jakie były efekty. Na razie mogę napisać tyle, że buteleczki są twarde i kosmetyk trzeba wydobywać przez potrząsanie buteleczką co nie jest zbyt wygodne i nie wiem jak wpłynie na wydajność kosmetyku. Produkty pełnowymiarowe są w opakowaniach z pompką, szkoda że w próbkach nie zastosowano miękkich buteleczek lub w tubkach.

Dostałam dwie próbki od Clarins i Estee Lauder :) takie dodatki są zawsze miłe.



Pozdrawiam. I życzę Wam wszystkim jutro Szampańskiej Zabawy i Szczęśliwego Nowego Roku !

sobota, 28 grudnia 2013

Szafirowy peeling przeciwzmarszczkowy - Yoskine

Szafirowy peeling od Yoskine jest naprawdę mocnym zdzierakiem i naprawdę czuć, że działa. Drobinek jest dużo są małe ale dość ostre i można sobie zrobić nimi krzywdę gdyby się ktoś zbyt mocno przyłożył. Jeśli natomiast używamy go delikatnie to naprawdę dobry peeling. Na pewno nie nadaje się jednak do wrażliwej cery. Tak samo nie będzie dobry dla cery trądzikowej.



Peeling jest zapakowany w miękką plastikową tubkę i łatwo go wydobyć. Ma jasno niebieski kolor i przyjemnie pachnie. Konsystencja jest dobra, nic nam nie spływa z twarzy.

W działanie przeciwzmarszczkowe nie wierzę w tego typu produktach i nie zauważyłam takiego działania. W końcu produkt trzymamy tylko dwie minuty na twarzy. Po użyciu ( zaznaczam delikatnym ), niestety wysusza dość mocno skórę, która jest ściągnięta.

Cena to ok. 30 zł za 75 ml

Skład niestety nie jest idealny ( szczególnie Ceteareth-25, DMDM Hydantoin, BHA to nie są przyjazne składniki ) :

Aqua, Alumina, Polyvinyl Chloride, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Cephalins, Disodium Cocoamphodiacetate, Hyaluronic Acid, Isopropyl Myristate, Dimethicone, Glyceryl Stearate, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Butylene Glycol, Enantia Chlorantha Extract, Oleanolic Acid, Sapphire Powder, Sodium Hyaluronate, Stearyl Alcohol, Ceteareth-25, Steareth-20, Disodium EDTA, Ethylparaben, Methylparaben, DMDM Hydantoin, BHA, Benzyl Salicylate, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Parfum, CI 42090.




Szafirowy peeling skończyłam już jakiś czas temu. Aktualnie testuje peeling enzymatyczny od Organique i wydaje mi się, że taki peeling jest dla mnie bardziej odpowiedni. Tym bardziej, że pomimo moich 30 lat nadal mam czasem niedoskonałości i nieraz czytałam, że przy zmianach trądzikowych lepiej nie używać zwykłych peelingów.

Natomiast sam peeling i jego skład zainteresował mnie Korundem. Korund czyli Alumina jak widzimy jest drugi w składzie czyli jest go dość dużo co wyjaśnia moc peelingu. W sumie Korund można kupić w sklepie internetowym - 200 g za 9 zł dodać go np. do kwasu hialuronowego lub do oleju w odpowiednich proporcjach. Kupić i przeczytać o proporcjach można np. na stronie "zrób sobie krem". Korundu nie można używać tylko z wodą bo wtedy możemy sobie zdrapać skórę do krwi. 

Peeling mogę polecić tym którzy lubią mocne zdzieraki na pewno będą zadowoleni.

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Wesołych Świąt

Już jutro Wigilia.  Życzę Wam aby te Święta Bożego Narodzenia upłynęły Wam w cudownej rodzinnej atmosferze. Życzę Wam także wymarzonych prezentów pod choinką :)


P.S.  A u mnie w domu moja córeczka ma ospę :( ech

sobota, 21 grudnia 2013

PinkJoy - edycja pierwsza

GlossyBox i ShinyBox już raczej wszystkie znamy. A czy znacie Pudełko PinkJoy. Niedawno do osób, które się zdecydowały przyszło pierwsze pudełko.

Pudełko kosztowało 49,90 zł i płatność za nie była przyjmowana tylko przelewem. Pudełek już nie ma. Ja swojego nie zamówiłam bo chciałam najpierw zobaczyć co wyjdzie z tej inicjatywy. Pudełka są tematyczne - w pudełku znajdujemy kosmetyki z jakiegoś kraju. Pierwsze pudełko - kosmetyki rosyjskie.

Grafika pochodzi z serwisu PinkJoy


Spodziewałam się znanych ze sklepów internetowych rosyjskich kosmetyków ( o naturalnych składach ) ale w pudełku są raczej nieznane mi kosmetyki ( niestety nie naturalne ).

W środku znajdziemy same pełnowymiarowe kosmetyki:

"Czysta linia" Oczyszczający peeling do twarzy z pestek moreli i wyciągiem z rumianku

Odżywka do włosów "Piwo i pszenica"

Odżywczy krem "Shilajit" do skóry normalnej i tłustej

Żel z kompleksem aminokwasów i mikroelementów "Karina"

Ochronny krem do rąk "Silikon"


Oraz próbki kosmetyków polskich :
GoCranberry Inteligentnie nawilżający krem do twarzy na dzień
Go Cranberry Odżywczo wygładzający krem pod oczy


Pięć pełnowymiarowych produktów na plus, jednak pudełko mnie nie zachwyciło. Spodziewałam się kosmetyków o bardziej naturalnych składach. Czekam na kolejną edycje ( jestem ciekawa z jakiego kraju będą kolejne kosmetyki )

Słyszałyście już o PinkJoy :) ?

czwartek, 19 grudnia 2013

Glossybox Grudzień 2013

Dziś docierają pudełka GlossyBox na grudzień. Zostały wysłane 18 grudnia więc większość dotrze dziś lub jutro. Pudełka zostały wyprzedane w tym miesiącu bardzo szybko ( ok. 8 grudnia ) i niestety wiele osób nie zdążyło zakupić ( problemy z płatnościami itp ). Czy opłacało się zamówić pudełko Glossy w tym miesiącu ?

Oto co znajdziemy w środku :

Nails inc. lakier do paznokci kolorze Victoria ( pełny produkt )

Nuxe huile prodigieuse suchy olejek ze złotymi drobinkami ( 10 ml )

Yves rocher żel pod prysznic i do kąpieli złota wanilia ( 50 ml ) lub
Bath&Body Works PARIS amour fragrance mist ( 88 ml )

Siquens prevention krem do cery tłustej ( pełny produkt ) lub krem Siquens rozjaśniający lub Lierac Mesolift Serum ( 8 ml )

Revlon Professional, Orofluido beauty elixir - Eliksir do włosów z olejem arganowym ( 5 ml ) lub
30 ml maska do włosów farbowanych Wella

Produkty dla Vipów ( oj słabo ):

Orientana maska pod oczy z naturalnego jedwabiu ( pełny produkt ) kosztuje 10 zł

Chloe - See by chloe ( próbka 1,2 ml ) można dostać za darmo w perfumerii




Pudełko nie jest złe ale przy ShinyBox wypada słabo i mnie Glossy nie zachwyciło.W pudełku są produkty, które znam.Maska pod oczy od Orientany , kultowy olejek Nuxe  i oczywiście znam też zapach Chloe.
Z reszty produktów w pudełku interesuje mnie co najwyżej Siquens prevention krem do cery tłustej ( ale prawda jest taka, że kremów w kolejce mam dużo ).

Tak więc nie żałuje, że nie załapałam się na to pudełko. Nie jest złe ale nie ma w nim nic co bym chciała mieć. Produkty dla Vipów przy tym co dało Shiny ( dla subskrybentek ) brak mi słów bo jak porównywać krem za 50 zł do próbki perfum i maseczki za 10 zł i to jeszcze po pół roku bycia subskrybentką. Kiedy Shiny tak drogi prezent dało już w pierwszym miesiącu. Shiny jak dla mnie wygrywa.

UPDATE : Pamiętacie szampony, którym kończy się termin w grudniu od Glossy. Wygląda na to ,że kremy 
Siquens zostały wyprodukowane prawie 3 lata temu ( 01.01.011 )
, co najpewniej oznacza że są już prawie przeterminowane. Czas na zużycie kremu do końca stycznia Jeśli to prawda to tym bardziej pudełko jest słabe.

środa, 18 grudnia 2013

Prezenty na urodziny

Z okazji moich dzisiejszych 32 urodzin otrzymałam prezenty :) W tym też kilka kosmetycznych, którymi chciałam się Wam pochwalić.


A oto i one :

Maybelline Baby Lips : Pink Punch, Peach Kiss oraz
Organique  masło do ciała czekoladowe.



Za jakiś czas na pewno napiszę o nich coś więcej.

niedziela, 15 grudnia 2013

Wyniki świątecznego rozdania

Rozdanie świąteczne wygrała : Rincewind99

Gratulacje !!!!

Nagroda :)


Odpowiedź : Przyszedł mi do głowy zapach, który ciężko nawet opisać (a co dopiero przerobić na wosk, tak mi się wydaje ;) ale spróbuję. Chodzi o zapach... zimy. Pamiętam z dzieciństwa, że śnieg i sople dla mnie zawsze miały zapach - to dziwne, ponieważ woda nie pachnie; nie był to też zapach ozonu. A jednak one czymś pachną i to jest zapach wyjątkowy, kojarzy mi się z okresem światecznym gdyż w przeciwieństwie do wielu osób, gdy spadnie śnieg lubię przebywać przede wszystkim poza domem :) Nie wiem jak nazwać taki zapach, czasami czuję go już gdy zaczyna się grudzień i śnieg jeszcze nie spadł, lecz za parę dni się to stanie - to taki "zapach zimna". Jest on przyjemny dla tych osób, które lubią zimę, mróz i śnieg, czyli dla takich odmieńców jak ja ;-)


Do zwyciężczyni zaraz wyślę e-mail z prośbą o adres. Jeszcze raz gratuluje.

piątek, 13 grudnia 2013

ShinyBox 2013 Grudzień - zdjęcia

Moje pudełeczko dotarło :) Jestem bardzo zadowolona bo mam w nim dokładnie to co chciałam :)
czyli peeling od Organique i Regenerujący krem z wyciągiem ze ślimaka marki Syis.

Reszta moich produktów to : 

balsam do ust od Anatomicals, 

błyszczyk od Loreal, 

bibułki matujące z pudrem od Marion,

masło do ciała Farmona.

Nie dostałam próbek Farmona nie wiem może nie było dla wszystkich. W sumie jestem bardzo zadowolona.







Przypominam o rozdaniu w którym można wygrać woski Yankee Candle.

czwartek, 12 grudnia 2013

:( Zdjęcia dopiero jutro

Niestety zdjęcia ShinyBox dopiero jutro. Kurier utknął i nie dostałam dziś paczki. Mam nadzieje, że jutro dojdzie i znajdę w środku dodatkowo krem z Syis. Pierwszy raz pudełko nie przyszło w ciągu jednego dnia.

ShinyBox - Grudzień 2013

Wczoraj wysłano ShinyBox, a dziś pudełko dociera do moich rąk :)
Skusiłam się tym razem na subskrypcję ( zawsze można z niej zrezygnować ) bo subskrybentki otrzymają tym razem dodatkowo : Mgiełkę do ciała marki Dear Body London albo Regenerujący krem z wyciągiem ze ślimaka marki Syis. Chciałabym oczywiście otrzymać krem Syis :) Rozlosowano też wśród subskrybentek 100 zestawów od Dr Taffi.

Standardowe pudełko zawiera :

tonik, żel lub peeling od Organique,

balsam do ust lub krem do rąk od Anatomicals,

błyszczyk od Loreal,

bibułki matujące z pudrem od Marion,

masło do ciała Farmona lub zestaw do włosów Kerabond
plus trzy próbki od Farmona

Do tego Subskrybentki otrzymały Mgiełkę do ciała marki Dear Body London albo Regenerujący krem z wyciągiem ze ślimaka marki Syis i mają szanse na zestaw od Dr Taffi.

Co sądzicie o tym pudełku ?

Jak dla mnie jest świetne, aż mnie kusi zamówić drugie :) ale nie mam pewności czy nie otrzymam takiego samego zestawu ( dwa to nie byłoby w subskrypcji ) więc się powstrzymuje. Szczerze polecam to pudełko tym bardziej, że GlossyBox w tym miesiącu ma duże kłopoty z realizacją zamówień ( nawet subskrypcji ) i pudełka z Glossy już nie ma od poniedziałku ( wysyłka w przyszłym tygodniu ).

Zdjęcia wstawię dziś wieczorem : )

Przypominam o rozdaniu w którym można wygrać woski Yankee Candle.


wtorek, 10 grudnia 2013

Bomb Cosmetics - cytrynowy peeling do ust

Kolejny produkt, który kupiłam od Bomb Cosmetics to scrub do ust. W zeszłym roku blogi opanował peeling do ust z Pat & Rub. Kusił mnie ale cena odstraszała, a i opinie nie były zbyt pochlebne. Oczywiście można peeling wykonać samemu ale w ciągłym biegu i braku czasu, nie zawsze jest na to okazja.


Szczęśliwie odkryłam peeling do ust od Bomb Cosmetics. Cena świetna bo 15 zł, a Pat & Rub chce 49 zł ( szalona cena ). Nie miałam peelingu z Pat & Rub ale biorąc pod uwagę recenzje na innych blogach to peeling z Bomb Cosmetics wydaje się o wiele lepszy. Nie można go jeść ( jak tego z Pat & Rub ) ale to raczej nie jest wada :)



Jeśli chodzi o zapach jest cytrynowy i  pachnie przyjemnie. W pierwszym momencie kiedy otworzyłam opakowanie, pomyślałam czy to aby na pewno jest peeling? Bo w pudełku wygląda jak balsam. Kiedy jednak się zacznie go używać można wyczuć drobne ale mocne drobinki. Jest to jak się okazuje całkiem mocny zdzierak, nie rani oczywiście ust ale czuć, że działa. Drobinki są umieszczone między innymi w maśle Shea  ( pierwsze w składzie ), dzięki temu peeling natłuszcza też usta. W czasie używania produkt dobrze się trzyma ust ( nic nie odpada).  Peeling ładnie wygładza usta.

Skład: Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Sucrose, Olea Europaea (Olive) Oil, Camelina Sativa Seed Oil, Aroma (Flavor), Tocopherol, Limonene, Citral, Linalool, Benzyl Benzoate, Benzyl Alcohol, Geraniol, Hexyl Cinnamal.

Skład nie jest idealny. Mamy w składzie Benzyl Alcohol. To chyba jedyna wada. Benzyl Alcohol występuje także w kosmetykach Pat & Rub jako konserwant. 

Pojemność peelingu to 9 ml, opakowanie małe ale produkt wydajny.Po otwarciu należy go zużyć w ciągu 6 miesięcy.


Podsumowując świetny peeling do ust, oczywiście nie jest to kosmetyk niezbędny ale przydaje się by nasze usta były gładkie. Cena świetna, efekt bardzo dobry. Polecam :)


Przypominam o rozdaniu w którym można wygrać woski Yankee Candle.

sobota, 7 grudnia 2013

Bomb Cosmetics - masło do ciała Angel's Delight

Bomb Cosmetics to firma, której produkty od jakiegoś czasu mnie kusiły. Jakiś czas temu skusiłam się na dwa produkty i nie żałuję. To będzie mój kolejny ulubiony producent kosmetyków.




Masło do ciała Anielskie rozkosze jest naprawdę rozkoszne. Ma piękny zapach kwiatów i owoców, da się wyczuć też zapach ogórka ( podobny ale troszkę mniej intensywny niż masło The Body Shop Floral Acai).
Jest świeży i nie duszący. Kolejna zaleta tego masła to świetna konsystencja ani za twarda ani za miękka po prostu idealna.

Skład : Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Steareth-2, Parfum (Fragrance), Phenoxyethanol, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Polysorbate 80, Sodium Polyacrylate, Ethylhexyl Stearate, Ethylhexylglycerin, Trideceth-6, Pelargonium Graveolens Flower Oil, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Oil, Limonene, Citronellol, Geraniol, Linalool, CI 19140 (Yellow 5), CI 42090 (Blue 1).


W składzie nie ma niebezpiecznych składników.  Masło Shea to 30 % składu masła ( jest na drugim miejscu ) skóra nie jest tłusta po aplikacji. Wchłania się idealnie.

Bardzo spodobały mi się masła Bomb Cosmetics na równi, a może nawet bardziej niż The Body Shop. Mam ochotę wypróbować je wszystkie ( a jest ich dużo ). Masła The Body Shop są świetne pod względem konsystencji ale część zapachów maseł mi nie odpowiada ( np. kokosowe, ale jestem ciekawa i zamierzam kupić kokosowe masła do ciała od Bomb Cosmetics ).

Masło szybko i świetnie się wchłania. Wspaniale nawilża skórę. Masło pięknie pachnie ale nie na tyle intensywnie by przeszkadzać. Masło ma 200 ml kosztuje 39 zł więc w sumie wychodzi taniej niż masła The Body Shop. Ma piękne kolorowe opakowanie ( wygląda jak pudełko po lodach ) Wygodnie i łatwo się je otwiera.


Osobiście jestem zachwycona kosmetykami Bomb Cosmetics i chętnie kupię ich więcej.

Polecam !!!


Przypominam o rozdaniu w którym można wygrać woski Yankee Candle.

czwartek, 5 grudnia 2013

Świąteczne rozdanie - do wygrania woski Yankee Candle

Zbliżają się Święta. Chciałabym obdarować kogoś świątecznymi woskami z Yankee Candle.
Czas więc na świąteczne rozdanie :)





Do wygrania 6 wosków  Yankee Candle 

Season of peace
Christmas Memories
Snowflake cookie
Merry Marshmallow
Christmas Eve
Christmas cookie


Aby wygrać woski należy :

1. Dodać bloga ( publicznie ) do obserwowanych

2. Polubić Lauresowe na FB

3. Odpowiedzieć na pytanie :  Jaki zapach kojarzy Ci się ze świętami ( pomysł na świąteczny zapach wosku Yankee Candle )

Oraz zgłosić się do rozdania w komentarzu pod tym postem.

Obserwuje jako : ....................
Lubię jako :
Odpowiedź :
e-mail ( do kontaktu, w razie wygrania rozdania - komentarze i e-maile po zakończeniu rozdania zostaną usunięte )

Oczywiście osoby, które już obserwują bloga i lubią na FB fanpage mogą brać udział w rozdaniu.

Dodatkowe postanowienia :

1. Rozdanie trwa do 14 grudnia 2013 roku. Wyniki podam najpóźniej 15 grudnia.

2. Nagrodę otrzyma osoba, która moim zdaniem ( i męża ) udzieliła najciekawszej odpowiedzi .

3. Aby rozdanie było zrealizowane musi wziąć udział minimum 20 osób, jeśli zgłosi się mniej osób rozdanie zostanie przedłużone.

4. Sponsorem jestem ja :) właścicielka bloga lauresowe.blogspot.com

5. Nagroda będzie wysłana tylko w granicach Polski.

Powodzenia !!!

poniedziałek, 2 grudnia 2013

GlossyBox Men - Czwarta edycja

Dziś odebrałam i wręczyłam mężowi pudełko GlossyBox.


A w środku znajdziemy :

Gillette Fusion ProGlide Silver Touch (produkt pełnowymiarowy)

Nivea Men - żel pod prysznic Silver Protect ( miniatura )

System Professional - Szampon Refresh ( miniatura )

System Professional - Szampon Sensitive do wrażliwej skóry głowy  ( miniatura )

Tołpa - Expert S.O.S. balsam przeciw podrażnieniom (produkt pełnowymiarowy). 

Próbki zapachów David Beckham

- The Essence
- Classic
- Homme









niedziela, 1 grudnia 2013

Organiczny Energetyzujący Peeling Do Twarzy - Love me Green

Produkt ten otrzymałam w październikowym GlossyBox.

Firma Love me Green chwali swoje kosmetyki jako :

100% kosmetyki naturalne na bazie wyłącznie roślinnych składników aktywnych jak olejki i wyciągi roślinne.
100% opracowane i wyprodukowane we Francji
100% zapachy na bazie wyciągów roślinnych
100% konserwantów akceptowanych przez ECOCERT
100% bez Izopropyl Palmitate
100% bez parabenów
100% bez silikonów, pochodnych olei mineralnych z przemysłu petrochemicznego,
100% bez Phenoxyethanol
100% bez EDTA

Kosmetyki Love me Green nie są testowane na zwierzętach.

Od razu powiem, że niestety nie jestem do końca zachwycona tym peelingiem. Dla mnie jest za słaby. Jestem przyzwyczajona do dość mocnego peelingu z Dax Cosmetics - Mikrodermabrazja szafirowy peeling.



Peeling z Love me Green ma konsystencję półpłynnego żelu, a w nim drobinki zdzierające. Konsystencja produktu jest zbyt rzadka przez co nie zbyt wygodnie się go używa, a drobinki są bardzo delikatne. Konsystencja ma też wpływ na wydajność ( łatwo zużyć go zbyt wiele ).

Jeśli chodzi o zapach, nie wiem może coś z moim nosem jest nie tak ale ja bardzo delikatnie wyczuwam pomarańczę ( a z opisu spodziewałam się poczuć intensywną pomarańcz). Oprócz delikatnego zapachu pomarańczy jest jeszcze jakiś zapach który mnie niestety się nie podoba. 



Skład peelingu :

 AQUA (WATER), ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE*, COCAMIDOPROPYL BETAINE, COCO BETAINE, GLYCERIN, POLYGLYCERYL-3 CAPRYLATE, TILIA PLATYPHYLLOS (LINDEN) FLOWER WATER*, XANTHAN GUM, SODIUM CHLORIDE, BENZYL ALCOHOL, ARGANIA SPINOSA SHELL POWDER*, SODIUM BENZOATE, CITRUS AURANTIUM DULCIS (ORANGE) PEEL OIL*, POTASSIUM SORBATE, CITRIC ACID, DEHYDROACETIC ACID, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL*, CARICA PAPAYA (PAPAYA) FRUIT EXTRACT, MELILOTUS OFFICINALIS EXTRACT, LIMONENE, LINALOOL, CITRAL, GERANIOL, COUMARIN

Coumarin ( zapach ) i Benzyl Alcohol ( konserwant ) to nie są przyjazne składniki tego produktu.


W opakowaniu mamy 75 ml produktu, opakowanie jest ładne i estetyczne, zamykane na zatrzask. 


Podsumowując, nie skuszę się z własnej woli na ten produkt. Jest dla mnie zbyt delikatny i zbyt rzadki. Zapach też nie jest taki jak bym się spodziewała, wolałabym intensywniejszy. Ogólnie mam wrażenie, że to bardziej żel do mycia twarzy niż peeling.


P.S
Wybaczcie, brak aktualizacji w ostatnim czasie ale miałam ( mam nadal ale już walczę antybiotykiem) anginę i zapalenie oskrzeli - oczywiście na raz.