poniedziałek, 22 października 2012

Żele pod prysznic - The Body Shop

          W mieście w którym mieszkam jak na razie nie ma The Body Shop. Pierwsze zakupy kosmetyków tej firmy poczyniłam przez Allegro - trochę w ciemno ale w sumie dość udane.
Niestety, The Body Shop nie ma nawet własnej strony ani sklepu online ( są jedynie na facebooku) .
       

           Jeśli chcecie coś zakupić, a nie ma sklepu w Waszym mieście do wyboru macie kilka opcji

 - jechać do najbliższego miasta z The Body Shop ( niezbyt wygodne )
-  kupić na Allegro ( w ciemno i mając nadzieje na dobry wybór)
-  albo iść zapytać o kosmetyki The Body Shop do Douglasa

          Ostatnio dzięki koleżance dowiedziałam się że w jednym z Douglasów w moim mieście są kosmetyki z The Body Shop. Nie jest ich wiele, ale są te najbardziej popularne. Czyli żele pod prysznic, masła do ciała, pomadki. Sądzę że jeśli sprzedaż będzie dobra to rozszerzą asortyment.

Moje ulubione ( pod wzg zapachu ) żele to :

Mango
Satsuma
Pink Grapefruit




Natomiast reszta żeli z tej serii średnio mi odpowiada. Czekolada jest dość sztuczna, truskawka też nie zachwyca.

Żele te pięknie pachną, zapach pozostaje na skórze przez dłuższy czas. Bardzo dobrze się pienią i są bardzo przyjemne w użyciu. I ten zapach ...

Jest jeszcze seria żeli Earth Lovers, ale o tym następnym razem.

5 komentarzy:

  1. nie da sie ukryc, ze produkty z body shop'a pachna nieziemsko:)
    wiekszosc owocowych zapachow powala na kolana:P mango nie probowalam (wydaje mi sie troche za slodkie - przesady:P) ale cytrusy sa super:)
    z czekoladopodnych probowalam tylko chocomanii i pachnie smakowicie:) niestety jako produkt do ust juz nie smakuje tak kuszaco:P zreszta moze to i dobrze- jeszcze by sie ktos mogl pochorowac ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do zapachu czekolady to do zjedzenia pachnie peeling cukrowy do ciała firmy Organique

    OdpowiedzUsuń
  3. organique nie probowalam, ale na razie z okazji zimowej pory roku bardziej przemawiaja do mnie cytrusy niz czekolada:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie żele pod prysznic owocowe autorstwa TBS lubię, (w sumie najbardziej te, które wymieniłaś )ale jeżeli idzie o zapachy czekoladowe, to niepobite są żele Nirvana Spa. Miałam chocolate, fudge i cranberry i są rewelacyjne. A TBS zapach żurawiny schrzanił dokumentnie, szczególnie w kremie - pachnie toto co najwyżej jak Redds żurawinowy... ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. A gdzie kupiłaś kosmetyki Nirvana Spa ?

    OdpowiedzUsuń