Pierwsza myśl jak to 4D ? Wyszczupla i modeluje w 4 wymiarach ..... hmm 3D i 3 wymiary rozumiem ale 4D. No ale nie będę się czepiać. Seria jest z 24 - karatowym złotem. Złota na pewno nie wydobędziemy w jakiś dużych ilościach z tego produktu, ale widać błyszczące drobinki.
Zacznijmy od peelingu. Zapach bardzo ładny ( chyba guarany ). Produkt jest gęsty i wydajny. W peelingu znajdziemy drobinki złota i drobinki zdzierające. Peeling jest drobnoziarnisty, ale jak dla mnie dość ostry. Nie pozostawia jednak żadnych uszkodzeń jednak czuć, że to dość mocny zdzierak ( oczywiście zależy to od tego jak mocno szorujemy się tym peelingiem ).
Natomiast jeśli chodzi o zapach serum to pachnie mentolowo. Serum chłodzi co jest idealne na lato.
Również posiada złote drobinki, nie są jednak one nachalne i nie ma obawy, że wyglądamy jak obsypane brokatem.
Oba produkty mają po 250 ml i są w elastycznych tubkach jak większość kosmetyków Eveline z serii 3D i 4D. Czy te produkty działają ? Jak dla mnie wszelkie produkty antycellulitowe wygładzają i ujędrniają skórę jednak żaden kosmetyk nie zwalczy cellulitu do końca. A przynajmniej ja na taki do tej pory nie trafiłam. Nawet profesjonalne zabiegi mają z tym problem.
Natomiast produkty te pozwalają zatrzymać jego rozwój na etapie jak dla mnie akceptowalnym. Jestem zadowolona i lubię te kosmetyki. Na pewno poprawiają kondycję skóry, ale nie można spodziewać się cudu.
Skład peeling : Aqua/Water, Sodium Laureth Sulfate, Polyethylene, Cocamidopropyl Betaine, Acrylates/C10-30 Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Cocamide DEA, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Caffeine, Glycerin, Butylene Glycol, Paullinia Cupana Seed Extract, Centella Asiatica Leaf Extract, Urea, Poliquaternium-7, Hyaluronic Acid, Gold, Xanthan Gum, Carrageenan (Chondrus Crispus), Glucose, Panthenol, Allantoin, Methylchloroisothiasolinine, Methylisothiasolinon, Parfum, Mica, Cl 77491, Cl 77492.
Skład serum : Aqua, Butylene Glycol, Centella Asiatica Leaf Extract, Glycerin, Alcohol, Argania Spinosa Kernel Oil, Sodium Polyacrylate, Paraffinum Liquidum, Trideceth-6, Hyaluronic Acid, Caffeine, Cyperus Esculentus Tuber Extract, Xanthan Gum, Cetearyl Alcohol, Sodium Salicylate, Lecithin, Silica, Laminaria Hyperborea Extract, Propylene Glycol, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Betaine, Gold, Menthol, Polisilicone-11, Laureth-12, Malus Domestica Fruit Cell Culture Extract, Polysorbate 20, PEG-20 Glyceryl Laurate, Tocopherol, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, Panthenol, Allantoin, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiasolinone, Methylsothiasolinon, Parfum, Mica, Cl 77491, Cl 77492.
Jeśli chodzi o skład to niestety peeling i serum mają trochę niezbyt zdrowych konserwantów i stabilizatorów. Ale nie są to też kosmetyki eko.
Znalazłam też na innym blogu bardzo fajną stronę gdzie można sprawdzić skład kosmetyku : Cosdna.
Niestety, zapachy kawowe zupelnie nie sa dla mnie :(
OdpowiedzUsuńAle to nie pachnie kawą. Pisze niby z kofeiną na opakowaniu ale pachnie jak pisałam guaraną ( bardzo ładnie owocowo ) a serum miętowo.
UsuńJeszcze nigdy nie stosowałam tego typu kosmetyków. Organizuje konkurs/rozdanie z naturalnymi kosmetykami marki Alterra na swoim blogu serdecznie zapraszam do wzięcia udziału. W zeszłym miesiącu trwała zabawa do, której można przyłączyć się nadal przez cały czas trwania rozdania do 18.08 :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńja miałam tylko ten zielony peeling, ale słyszałam, że ten jest mocniejszy, lubię kosmetyki evelline do ciała
OdpowiedzUsuńz chęcią wypróbowałabym ten peeling :) lubię mocne zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkty - z chęcią wypróbuję, o ile gdzieś je znajdę...
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie pokazujesz na zdjęciach jak wygląda na dłoni. Byłoby dobrze widzieć konsystencję, kolor itd. :)
OdpowiedzUsuńRobię ale wyszły dość specyficznie ,jak biała pasta do zębów ( serum ) nie widać złotych drobinek są drobniutkie i widać je dopiero na skórze.
Usuń