niedziela, 6 października 2013

Figs & Rouge Balm 100 % Organic - Peppermint & Tea Tree

Błyszczyki, balsamy ochronne przydają się cały rok. Ale teraz gdy przychodzą zimne dni są wręcz koniecznością. Balsam ten skończył mi się już dawno temu, ale wciąż czekał na opis.

W błyszczyku Figs & Rouge urzekło mnie na początku piękne opakowanie. Niestety opakowanie to ma pewna wadę, bardzo źle się otwiera.



Kolejna wada to zapach ( Peppermint & Tea Tree ) pachnie bardzo intensywnie i jego użytkowanie nie jest przyjemne. Nie wiem jak pachną inne wersje zapachowe ale jakoś nie palę się by sprawdzić.

Konsystencja zazwyczaj grudkowata, ale grudki szybko się rozpuszczają. Konsystencja zależy w dużej mierze od temperatury.  Po 3/4 opakowania nie wytrzymałam zapachu ( mimo nakładania go na łokcie ) i porzuciłam go na zawsze. Zostawiłam go ze względu na ładne opakowanie. Odnalazłam go trzy miesiące temu ( czyli jeszcze powinien być dobry ) ale po otwarciu okazało się, że pokrył się dziwną warstwą i pachniał zjełczałym olejem, szczęśliwie się go więc wreszcie pozbyłam.

Dobrze nawilża. Ale nie jestem nim zachwycona, ze względu na zapach. Przypomina mi trochę tygrysią maść ( taką chińską ) co mnie nią babcia czasem leczyła. Można go używać do łokci ( ja później tak zrobiłam, bo odrzucał mnie zapach ). Jego cena to ok. 18 zł za 9 ml. Moim zdaniem nie opłaca się go kupować przynajmniej tej wersji zapachowej. Znacie ładnie pachnącą wersję tego balsamu ?



Trzeba mu przyznać, że ma naturalny i dobry skład.

Skład: Helianthus annuus (Sunflower Seed Oil), Butyrospermum parki (Shea Butter), Cera alba, Rosa canina Fruit Oil, Calendula officinalis Flower Extract, Mentha piperita (Peppermint) Oil, Metaleuca altemifola (Tea Tree) Leaf Oil, Limonene, Linalool.


Ja niestety nie polecam tej wersji zapachowej. Mało komu się spodoba.

Przypominam o rozdaniu trwającym do 12 października.

9 komentarzy:

  1. wygląda ładnie, ale ja nie lubię intensywnych zapachów;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie wygląda, ale dla mnie tego typu balsamy są niehigieniczne.

    OdpowiedzUsuń
  3. też mam i nie używam, dla mnei zapach ogromny...

    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion

    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam go i mam podobne odczucia jak Ty, jeżeli chodzi o działanie to byłam zadowolona, ale zapach pozostawiał wiele do życzenia ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam wersję geranium i zapach tez nie zachwycał ;/ Fajnie działał i dzięki temu mu wybaczyłam, ale pod koniec też zaczął jakby gorzej pachnieć i w końcu nie zużyłam go do końca. Mam jeszcze tą wersję miętową i trzeba będzie go kiedyś zużyć...

    OdpowiedzUsuń
  6. Kupiłam, raz użyłam i zapomniałam. Po pięciu miesiącach otworzyłam, a z masełka zrobiła mi się jakaś nieapetyczna maź - wylądowała w koszu. Opakowanie pięknie, ale niepraktyczne, no i ten zapach... Zbyt intensywny jak na moje nozdrza.

    OdpowiedzUsuń
  7. ehhh to chyba nie tylko tej wersji dotyczy problem zapachu i konsystencji bo ja w swoim wrażenia mam podobne...

    OdpowiedzUsuń